Miałem okazję gościć w programie „Pytanie na Śniadanie” w TVP2, gdzie rozmawialiśmy o fałszowaniu dokumentów w erze cyfrowej. W kontekście sprawy 16-latki z Bytowa, która użyła podrobionego dowodu osobistego w aplikacji mObywatel, aby kupić alkohol, zwróciłem uwagę, że to zjawisko nie jest niczym nowym – fałszowanie dokumentów to jedno z najstarszych przestępstw. Teraz, gdy dowody osobiste są cyfrowe, próby ich podrabiania również przenoszą się do aplikacji.

Podkreśliłem, że mObywatel to bezpieczny system, którego nie da się tak po prostu zhakować. To, co wydarzyło się w tym przypadku, to jedynie graficzne skopiowanie wyglądu dowodu, a nie faktyczne złamanie zabezpieczeń aplikacji. Wspomniałem również o należytej staranności, którą powinny zachować osoby weryfikujące wiek klientów – odpowiednie procedury pozwalają szybko odróżnić autentyczny dokument od fałszywego.

Omówiłem także metodę kryptograficznej weryfikacji, która sprawia, że sprawdzenie dowodu w mObywatelu jest szybkie, proste i niemal niemożliwe do podważenia. Gdyby sprzedawca skorzystał z oficjalnych narzędzi do weryfikacji, taka sytuacja nie miałaby miejsca.